Zajrzyj do archiwów na mojej stronie i poznaj historię, która wciąż bije motoryzacyjnym sercem!
Bardzo polecam
Karol Ferenc
Na wstępie gratulacje za sezon 2009, który był z pewnością długim, trudnym i… Właśnie, jakim był w Twojej ocenie?
Przede wszystkim dziękuję za gratulacje. No i cóż dla mnie sportowo to nie był najgorszy sezon. Natomiast zawodowo to był kiepski rok i nie ukrywam, że czekam, aby już się już skończył.
Sportowo, jak powiedziałeś udany rok spędzony w ciekawym samochodzie, którym zaczęliście walkę i tę walkę zakończyliście z dobrym skutkiem.
No tak. Samochód w tej chwili jest już dobry Zaczęliśmy niby nową rajdówką, a okazało się, że jedna mała część, a generalnie jakiś czujnik był uszkodzony i Rajd Elmot jechaliśmy, nie wiedząc o tym samochodem niesprawnym. W tej chwili wydaje się być już niezły i miejmy nadzieję, że będziemy się już kierować tylko ku lepszemu.
Czy taki samochód mógłbyś z czystym sumieniem polecić innym kierowcom, którzy chcieliby rozpocząć starty właśnie w klasie A7?
Na pewno. W tej chwili jest to jeden z bardziej konkurencyjnych samochodów. Wiemy dobrze, że samochody klasy A7 takie jak chociażby poprzednie Hondy Civic Type-R już są troszkę starsze technologicznie. Auta jak moje Renault Clio R3 będą obecnie w tej klasie królować, aczkolwiek nie jest to tania zabawa. Wszystko zależy od budżetu.
Powiedz, jakie wskazówki mógłbyś ewentualnie dać np. Robertowi Kubicy, który prawdopodobnie tym samochodem zamierza wystartować jeszcze w tym roku w rajdzie samochodowym.
Myślę, że Robert Kubica jest tak dobrym kierowcą, że nie potrzebuje żadnych wskazówek. W tym samochodzie podstawową rzeczą jest zawieszenie. Dostrojenie go wymaga bardzo dużo testów. Samochód skrzynię biegów ma bardzo dobrą, silnik też nie jest najgorszy. Natomiast wielkie problemy występują właśnie z zawieszeniem. Myślę jednak, że jak Francuzi Mu podstawią samochód, to ustawią go tak, że Robert będzie się tylko cieszył z jazdy i o to chodzi.
A ten samochód nie będzie startował na polskich drogach tylko na zupełnie innych trasach, dla których tak naprawdę został zbudowany i jest do nich przystosowany zawieszeniowo.
Myślę, że tak. Francuzi budując ten samochód nie widzieli pewnie polskich dróg, polskich odcinków. Tak, więc Robert pewnie będzie miał ułatwione zadanie. Aczkolwiek nie mówię, czy ma ułatwione, czy też utrudnione, bo wierzę, że spokojnie sobie poradzi.
Ciekawe jak ta Jego jazda będzie wyglądać. Wszyscy będziemy się mocno przyglądać Jego poczynaniom na tym rajdzie. Ale wróćmy do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Najciekawszy dla Ciebie rajd sezonu 2009, który start wspominasz najlepiej?
Wydaje mi się, że był to nieukończony Rajd Rzeszowski. Ja bardzo lubię ten rajd. Nie ukończyliśmy go z bardzo błahego powodu. Spalił się nam bezpiecznik do pompy paliwa, no i niestety stanęliśmy na dojazdówce.
Przed samą końcówką, a było już tak blisko, bardzo blisko.
Było blisko, a bardzo mi zależało na tym rajdzie, bo to, jakby nie było, jest dla nas start domowy. Dużo znajomych, dużo kibiców, no ale niestety tak czasami bywa. Zatrzymaliśmy się na dojazdówce i już niestety nie odpaliliśmy samochodu. Szkoda, bo bardzo mi zależało na wygranej w Rzeszowie.
Ale Rajd Rzeszowski będzie też w przyszłym roku. Powiedz, co planujesz na sezon 2010? Czy ten sam samochód i RSMP?
W tej chwili nie planuję jeszcze nic, bo nie mam rozliczonego roku 2009. To jest dla mnie problem. Chciałbym rozliczyć wszystkie finanse związane ze startami w tym roku, a jeżeli zostanę, to tylko w Clio i w mistrzostwach Polski.
Jeżeli chodzi o rajdy, których nie lubisz z kalendarza Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Czy jest taka impreza, którą chciałbyś ominąć?
Myślę, że wszystkie rajdy są fajne. Natomiast ja bardzo mało jeżdżę tym samochodem po szutrze.
Jeżeli miałbym wybierać to wolałbym rajdy asfaltowe aniżeli szutrowe. To nie jest związane z tym, że nie chcę, aby szutrów nie było, tylko bardzo mało jeździłem tym samochodem po szutrze i jeżeli miałbym się ścigać o jakieś wysokie miejsca to wolałbym na asfalcie.
Na szutrze nie dano mi w tym roku pojeździć. Rajd
Lotos nie doszedł do skutku, gdyż mój serwis niestety uległ bardzo poważnemu
wypadkowi. Natomiast Rajd Orlen – tu przejechałem tylko jeden odcinek.
Pierwszego dnia, na pierwszym odcinku ukręciłem półoś.
Drugiego dnia, bodajże na drugim odcinku też była
półoś tylko z prawej strony.
Tak to bywa. Awarie techniczne się zdarzają. Nowa punktacja w sezonie 2009. Powiedz
czy spodobała Ci się taka forma „rozliczania” danego rajdu, czyli dwa dni osobno?
Tak na dobrą sprawę to doświadczyłem
tego na własnej skórze właśnie na Rajdzie Rzeszowskim. Nie ukończyłem
rajdu, a generalnie wywiozłem największą ilość punktów w klasie. To było dla mnie na
plus. A z drugiej strony przykro było jak jechałem bodajże cały
Elmot, albo całe Karkonosze i wygrałem tylko dwoma punktami. Trudno powiedzieć, ale
do końca nie mogę się jeszcze wypowiedzieć na
temat tej punktacji.
Zawsze są jakieś plusy i są też minusy, prawda?
No właśnie. Jeżeli się dojeżdża bez
awarii do mety to jest to, jakby nie było, krzywdzące.
Natomiast, jeżeli jest jakaś
awaria i jeżeli chce się jakieś
punkty przywieźć to jest to akurat na plus.
Mieliśmy już taki plan w poprzednim Odcinku
Specjalnym, żeby zgłosić projekt, żeby te załogi, które wygrywają cały rajd miały więcej punktów bonusowych. Tak byłoby chyba lepiej, prawda?No właśnie. Byłoby na pewno bardziej sprawiedliwie.
Pytanie techniczne odnośnie Twoje Clio od słuchacza Odcinka
Specjalnego: „Robert, zdradź co jest przyczyną tych mega głośnych, przemiłych wybuchów z wydechu przy zmianie biegu, bo akustycznie Clio
bije Peugeota Super 2000”
Nie mam zielonego pojęcia. To pytanie jest chyba bardziej do
konstruktorów komputera, czyli do firmy Oreca. Powiem tylko taką
anegdotkę związaną z komisją techniczną w
Polsce. Ja i Bartek Boruta dostaliśmy wytyczne od Polskiego Związku
Motoryzacyjnego, że mamy na piśmie przedstawić,
dlaczego te samochody tak „strzelają”. One nie powinny tak strzelać, bo
strzelają ogniem. Powiem szczerze, że
zadzwoniłem do Francji. Byli tam bardzo zdziwieni takim pytaniem. Tak po prostu
wszystkie Clio R3 strzelają. Odpowiedzieli, że nie
będą zmieniać oprogramowania tylko i wyłącznie
dla dwóch kierowców w Polsce, żeby nie strzelało ogniem.
Mi trudno powiedzieć, dlaczego tak się
dzieje.
Podpisujemy się dwoma rękoma i myślę, że i słuchaczom to się podoba. Dodaje to przecież smaku rajdom samochodowym i o to chodzi.
No właśnie, a nie o to żeby
dławić samochód i żeby nie strzelał efektownie ogniem.
Jak Ci się podobała walka ze Zbyszkiem Cieślarem i z innymi konkurentami w tym roku?
Bardzo lubię Zbyszka. Jest On szybkim kierowcą i
powiem szczerze, nie ujmując nic Maćkowi Lubiakowi, ale gdyby Zbyszek Cieślar
startował w całym cyklu byłoby pewnie dużo, dużo
trudniej i ciekawiej. Zbyszek jest takim zadziornym kierowcą. On
nie odpuszcza. Bardzo dobrze wspominam z Nim walkę.
Zawsze na dojazdówkach staniemy, porozmawiamy, pośmiejemy
się. To jest bardzo miły chłopak.
I także świetny skoczek narciarski. O tym też rozmawialiśmy kiedyś ze Zbyszkiem.
Mam właśnie od Niego zaproszenie do Wisły, bo w zimie będzie
skakał. Chce mi pokazać i udowodnić, że skoczy jeszcze ze skoczni.
Mocno dopingujemy Cię, aby udało się zrealizować wszystkie plany i tak poskładać w jedną całość, aby sezon 2010 był przez Waszą załogę spędzony w Rajdowych Samochodowych
Mistrzostwach Polski. A czy w tym roku
planujecie jeszcze jakiś start? Może Rajd Barbórki Warszawskiej?
Myślę, że chyba dojdzie do skutku Barbórka Warszawska, ale to też zależy od
budżetu, który jest już dużo, dużo przeciągnięty tak jak powiedziałem na wstępie.
Mam nadzieję, że się gdzieś tam uzbiera jakaś
mniejsza kwota i pojedziemy na koniec dla kibiców właśnie
ten rajd.
Byłoby nam bardzo miło. Serdecznie dziękuję za rozmowę.
Dziękuję i pozdrawiam.